Czy spożywczy q-commerce ma sens? Analizujemy komentarz Rafała Brzoski
- Kategoria
- aktualności
Spis treści
„Spożywczy q-commerce nie ma przyszłości” – powiedział portalowi wiadomoscihandlowe.pl, Rafał Brzoska. Prezes InPostu komentuje decyzję Żabki Jush o wycofaniu się z wielu dużych miast.
Świat spożywczego e-handlu zachłysnął się ideą dostawy w ciągu 15 minut, a kolejne firmy zaczęły „ścigać się na minuty”. Czy słusznie? Rafał Brzoska uważa, że nie. O braku przyszłości dla spożywczego q-commerce na polskim rynku mówił już w 2022 roku.
Żabka Jush zniknęła z 5 miast
Parę dni temu sieć obiegła wiadomość, że Żabka Jush „po cichu” wycofała się z 5 miast (Katowic, Poznania, Sopotu, Gdańska i Piaseczna). Usługa ekspresowych dostaw zakupów od Jush, jest teraz dostępna tylko w Krakowie i w Warszawie.
Żabka Jush! zniknęła z wielu miast w Polsce. Lisek ma się z czego cieszyć – przeczytaj cały artykuł
Jaki był powód takiej decyzji? Na pytanie topspozywcze.pl firma odpowiedzialna za rozwój Jush odpowiedziała: „Żabka Jush i delio to koncepty oparte na q-commerce i e-commerce, polegające na szybkich dostawach produktów do domu, realizowanych w bardzo krótkim czasie. […] Początkowo usługi były dostępne w Warszawie i Krakowie, później zostały uruchomione w formie kilkumiesięcznego pilotażu w Poznaniu, Katowicach, Gdańsku i Sopocie. Po zakończeniu pilotażu zdecydowaliśmy pozostawić w tych miastach usługę delio z dostawą na następny dzień rano, która umożliwia realizację zamówień spośród ok. 4 tys. produktów w godzinach od 24.00-8.00. Żabkę Jush i delio dalej rozwijamy w Warszawie i Krakowie, gdzie widzimy największy potencjał do wzrostów.” Klienci są zdziwieni, bo o pilotażu nic wcześniej nie słyszeli.
Brzoska o Żabce Jush
Prezes InPostu uważa, że decyzja o wycofaniu Jush z 5 miast, jest najlepszym dowodem na potwierdzenie jego tezy z 2022 roku. Powtarza, że biznes ekspresowych dostaw nie jest i nie będzie opłacalny ze względu na zbyt małą grupę klientów, którzy chcą zapłacić za taką usługę premium.
„Jeżeli tak duża sieć jak Żabka musi ten biznes, jeżeli nawet nie całkiem wygaszać, to znacznie ograniczyć, to jest to tylko potwierdzeniem tego, co mówiłem wcześniej. Tego typu usługa nie ma przyszłości” – powiedział Brzoska Wiadomościom Handlowym.
Dark store’y bez przyszłości?
Firmy oferujące ekspresowe dostawy (w ciągu kilkunastu minut), działają najczęściej w formacie dark store. Posiadają sieć magazynów w dogodnych częściach miasta i to właśnie z nich dowożą jedzenie konsumentom. Rafał Brzoska uważa, że taki sposób działania to błąd i podkreśla, że sam nie zamierza inwestować w ten obszar.
Problemem jest nie tylko ograniczona liczba konsumentów, zainteresowanych taką usługą, ale też rosnąca świadomość ekologiczna. Zamawianie niewielkiej ilości zakupów, które następnie kurier musi przywieźć do nas np. z drugiego końca miasta, nie sprzyja środowisku.
Dark store: Tylko jeden gracz globalny?
Brzoska wyraził opinię, że tylko jeden gracz globalny będzie w stanie zbudować odpowiednią skalę biznesu, żeby móc zarobić na takim systemie dostaw. W Polsce powstawało już wiele firm q-commerce, które miały duże ambicje, ale szybko wycofały się z rynku. Mowa tutaj między innymi o firmie Jokr, Swyft czy Barbora Express.
Na gracza, który ma największą szansę na utrzymanie swojej pozycji na rynku szybkich dostaw i osiągnięcie konkretnych zysków, Brzoska typuje Glovo. Ta platforma cieszy się już dużym powodzeniem na całym świecie i proponuje dostawy zakupów i jedzenia ze sklepów i restauracji.
Sprawdź kod rabatowy do Glovo i oszczędzaj
Dla kogo miejsce na polskim rynku dostaw ekspresowych?
Czy polskie firmy nie mają szans na rynku ekspresowych dostaw? Uważamy, że wcale nie musi tak być, co bardzo dobrze pokazuje przykład Liska. Aplikacja, która powstała w 2018 roku, radzi sobie bardzo dobrze, rośnie i oferuje swoją usługę już w 10 miastach.
Żeby dowiedzieć się więcej na temat q-commerce w Polsce, przeczytaj nasz artykuł na ten temat
Dodaj komentarz